Jesteśmy absolutnie zakochane w rękawiczkach. Każdy wspólny wyjazd planujemy tak, żeby można sprawdzić lokalne sklepy i beztrosko w nich buszować.
Mamy szczególny sentyment do rękawiczek może także dlatego, że kojarzą się z modą lat 50tych i 60tych – tą najbardziej kobiecą , piękną i kolorową, ale jednocześnie niezwykle elegancką, wytworną i dekadencką.
Kto nie podziwiał zmysłowych, czarnych rękawiczek Audrey Hepburn w Śniadaniu u Tiffaniego? Bez nich kultowa kreacja aktorki nie byłaby tak kultowa.
Dodatki są ważnym elementem także naszych stylizacji, może najważniejszym, bo to one właśnie potrafią wszystko zmienić i dodać uroku nawet najbardziej pospolitym kreacjom.
Margot