PROJEKT Z GŁĘBI SZAFY: A jednak kwiatek do kożucha ;)

(English available) Ten post dedykuję Grażynie Naszkiewicz – Smukalskiej z bloga „Niewidzialna kobieta i … życie ” TUTAJ 🙂

Nie wiem jak Wy, ale ja mam mnóstwo rzeczy, które siedzą gdzieś na dnie szafy i szkoda się z nimi rozstać. W cyklu: PROJEKT Z GŁĘBI SZAFY , będę się starała przywracać im drugą, a może nawet trzecią młodość.

Dzisiaj kożuszek – kupiony na początku lat 80tych, najpierw był mój, potem mojej córki, a w końcu wylądował w tak zwanym zimnym pokoju, gdzie wszędzie trzymamy wszystkie rzeczy wszystkich. 😀

Na fali mody na kożuchy zmodernizowałam 😉 go ciągle hot czerwonymi botkami (TUTAJ), przykrótkimi jeansami, małą satynową torebką, pomarańczowymi rękawiczkami na zasadzie colour blocking, przepaską we włosach ( TUTAJ ) i paskiem typu tasiemka.

Z tym, że to kwiatek do kożucha jest moim ulubionym elementem tego ubrania :))))

 

 

ENGLISH VERSION

I’d like to dedicate this post to Grażyna Naszkiewicz – Smukalska from ” Kobieta niewidzialna i … życie” blog. HERE 🙂

I don’t know about you, but I have a lot of things which are hidden  somewhere at the bottom of my wardrobes and it’s such a shame to part away with them. In the series called a PROJECT FROM THE DEPTH OF MY WARDROBE I will try to restore them as well as give them a second and maybe even third life.

Today a sheepskin coat – bought in the early 80s, first belonged to me,  then my daughter, and finally landed in the so-called cold room, where we keep all the old things. 😉

On the wave of sooo fashionable this season sheepskin jackets, I  uplifted mine with ankle boots (HERE),  jeans, a small satin bag, colour blocking orange gloves, a headband (HERE) and a belt made of a piece of string.

But red roses are actually my favorite part of this styling :))))

Margot 🙂

Zdjęcia przy współpracy z kawiarnią KAWOSZ w Katowicach przy ulicy Matejki 2.

Pictures taken thanks to the courtesy of KAWOSZ CAFE in Katowice.

ZDJĘCIA/ PICTURES – KAROL JARZYNA

VINTAGE SHEEPSKIN COAT

JEANS – RESERVED

BOOTIES – ZARA

CLUTCH – TOP SHOP

SHIRT – NEW YORKER

MAKEUP – MAX FACTOR, BELL, RIMMEL, ASTOR

PERFUME – DOT by MARC JACOB

 

Może cię również zainteresować

32 komentarze

  1. Witam Cię moja droga !!
    Wybacz mi przestój, lecz życie osobiste mocno wezwało mnie do siebie, musiałam poukładać swoje sprawy. Kochana, kożuszek jest przepiękny, klimatyczny i bardzo stylowy, wspaniały vintage<3 Cudownie wyglądasz, promieniejesz, bije od Ciebie radość i wspaniała energia, uwielbiam to !!! Genialnie wszystko zestawiłaś, połączyłaś style tak umiejętnie, że tylko się inspirować.

    Pozdrawiam, ściskam i całuję !!
    P.S. DziekujęCi, że zaglądałaś do mnie, pytając co ze mną..wybacz, że nie odpowiadałam….

    1. OOOO SUPER, że jesteś :))))) Widziałam Cię dzisiaj chyba na Insta i miałam właśnie do Ciebie zajrzeć :))) TAAAKI piękny komentarz napisałaś :))))) DZIĘKI :))))) Kisses – Kochana – Margot :)))0

  2. Kożuch prezentuje się jak nowy:))kwiatki i wszystkie kolorowe dodatki pasują tutaj idealnie:))ja też lubię chomikować:))))jak zawsze u Ciebie cudnieee:))pozdrawiam serdecznie:))

    1. Tak to chyba jest ze starymi rzeczami, większość z nich jest w całkiem dobrym stanie, a nie nosimy ich tylko dlatego, że przestały być modne. Miło mi, że podoba Ci się mój pomysł na lifting 😉 :)))) Pozdrawiam – kisses – Margot :)))

  3. Tez tak mam… Szkoda mi wyrzucić!
    A w tym zestawie się zakochałam!!!! MOżna zimę polubić w takim kożuszku z kwiatami!
    Przepięknie wyglądasz… Taka zimowa rusałka…:D
    Buziaki!!!!

    1. Ja jestem po prostu chomikową BIG MAMA 😉 😀 . Miło mi, że podoba Ci się mój stary kożuch z nowym kwiatkiem :)))) . Pozdrowionka – kisses – Margot :))

  4. Kwiatek do kożucha to może ograć tylko Margot. Fajnie i z pomysłem. Jak patrzę na kożuch przypominają mi się stare dobre czasy. Ale nie sądziłam, że można go tak pomysłowo wykorzystać. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    1. hihihi – Miło mi – dzięki – chociaż myślę, że kwiatek każdy może 😉 :))))) Cieszę się, że podoba się moja reaktywacja 😉 . Pozdrawiam – kisses – Margot :)))

  5. Małgosiu, to jest super !!! Ogarnęłaś temat bezbłędnie ! Biała koszule, jeansy i kożuch ! Bomba! Do tego czerwone dodatki i ten kwiatek. Nigdy nie rozumiałam tego stwierdzenia, że kwiatek do futra, no co z tego ? Dla mnie pasuje 🙂 Jeszcze te czerwone ( moje ! ) botki, wow ! Jestem oczarowana 🙂
    Buziaki !!!

    1. To tak jak ja – kwiatki zawsze mi do wszystkiego pasują hahaha . Dzięki – pięknie to wszystko napisałaś – co za początek dnia :))) Kisses – Margot :)))

  6. Lata temu stracilam glowe dla takiego kozucha:) Szukalam,pytalam,dzwonilam ba nawet specjalnie pojechalam z mezem do Nowego Targu ,ale nie znalazlam …..teraz wiem dlaczego 🙂 caly czas byl u Ciebie 🙂 Tego typu rzeczy nigdy nie wychodza z mody swieca swoim wlasnym blaskiem 🙂 Dodajesz cos z najnowszych trendow i masz stylizacje najlepsza z najlepszych 🙂 Buziaki,Renata

    1. hahaha Miałam to samo 🙂 – zawsze, ale to zawsze chciałam mieć taki kożuszek – w końcu się kiedyś tam dawno, dawno temu udało. 🙂 :))))) A dodatki – no właśnie, mam czasami takie wrażenie, że świat się kręci właśnie dzięki nim 😀 😉 :)))) . Dzięki – kisses – Margot :)))

  7. Napisałam rano świetny (!)komentarz by telephone i niestety tu go niema. Więc powtarzam- jest fantastycznie,niebanalnie i kożuch poczuł się odżywiony (ożywiony). Wiadomo to prawdziwek ale sprzed 10-leci, więc za co go skazywać na poniewierkę ? Ja też swój docenię ,być może wkrótce ,tylko się ogarnę.
    Dziękuje jako „ikona” Josepa i Twoja ,narazie.
    Ściskam niezmiennie.

    1. Niestety nie przyszedł tu 🙁 . Niektóre rzeczy są niezniszczalne i chyba warto dodać im znowu trochę blasku. Dzięki – pozdrawiam kożuszkowo 😉 – Margot :)))

  8. Aaaaaaaaaaa, cudnie! Zawsze powtarzam, że kolory mają moc! Wystarczy kilka fajnych dodatków i stworzyłaś coś niebanalnego. Bardzo mi się podoba:))) Buziaki!

  9. Miałam kiedyś takie „starocie” ale po zmianie mieszkania musiałam ograniczyć. Jeszcze na początku blogowania dawałam „drugie życie ” niektórym rzeczom.
    Świetny pomysł na cykl, mam nadzieję, że pokażesz jeszcze wiele takich perełek.
    Kożuszek super, w bardzo nowoczesnym wydaniu. Kwiatek do kożucha – kiedyś wiadomo co to oznaczało a teraz – proszę jak się czasy zmieniły. Bury piękne i w pięknym kolorze, podziwiam, że możesz na śniegu chodzić w szpilkach, ja po skręceniu nogi odpuszczam szpilki i to nie tylko zimą, Pozdrawiam, buziaki…

    1. Dzięki Basiu – to takie kaczuszki, więc obcas niski, ale na śniegu wiadomo – wszystko może się zdarzyć, więc trzeba rzeczywiście uważać. Co do cyklu – dokładnie tak właśnie jest – mam dosyć dużo takich różnych rzeczy mniej, czy bardziej nieprzydatnych, chcę je jeszcze jakoś uratować :))))) . Miłego dnia Basiu – kisses – Margot :)))

  10. Grazyna is a woman that I have been following for a long time, I think she is an adorable, cultured and elegant woman. Wow, I love your coat! Although it is a vintage garment, it has some beautiful embroidery and it is very showy. The addition of the flowers is great, it gives a beautiful touch. I love the colors of your outfit: orange, passion red, hands, purse, booties and even on your belt. I love how you wear the blouse, in an informal and fun way. A nice look, fun, attractive and brave. I love your appearance

    1. Exactly Grażyna is our Icon :)))) Thank you :))) And as far as my outfit goes – it seemed like the right moment to show this coat, maybe sheepskin jackets will not come back for a long time to come. Thanks so much :)))) Cheers – Margot :)))

  11. I mam problem. Najpierw to, co czuję na widok tych zdjęć – urok, wdzięk, uroda. Przełamywanie szablonów. Coś pięknego we włosach znowu. Kolory torebki i rękawiczek. Wspaniały kwiatek. Mnóstwo energii.

    A teraz to, z czym mam problem – to prawdziwy kożuch? jakoś nigdy nie wiem, jaki miec stosunek do takich rzeczy vintage, gdy wiem, że większość z nas dawno temu , a już na pewno nie poprzednie pokolenia – nie dbalismy o zwierzaki i ich futerka… sama mam jakies skóry owcze w sypialni… i one już są, to co, wyrzucić? Bez sensu… I zawsze przy takich pięknych kożuszkach i im podobnych mam ten dylemat… piękne, ciepłe, i już jest, ma nowe zycie. Super. ALe zwierzak…

    1. DOKŁADNIE 🙁 ten sam dylemat, ale postanowiłam, na fali tego kożuchowego trendu go nosić – być może to już rzeczywiście jest jego ostatnie życie 🙁 . Mój dylemat jest właściwie rozważaniem, czy skoro już te wszystkie futra itd. mamy, to ich nie noszenie, jest potwierdzeniem bezsensowności ich kiedyś uszycia.
      Co do reszty – dzięki – kolor 😉 to moje pierwsze imię 😉 :)))))
      Pozdrawiam – kisses – Margot :)))

    1. Dzięki :)))) Mam nadzieję, że pomysł nabierze takiego wyglądu, jaki był zaplanowany 🙂 :))))) . Pozdrawiam – kisses – Margot :))

  12. Cudne rzeczy chowasz w tym zimnym pokoju ☺ Niezwykle mi się podoba energia tych zdjęć, intensywne czerwień i pomarańcz cudownie podkręcają całość. Świetny pomysł z tym odświeżaniem, bo wyszła Ci niezwykle świeża całość. Radośnie się uśmiecham, podziwiam i niestety lub stety jednocześnie przy Twoim blasku jeszcze nardziej czuję jak gasnę, niemal słyszę mój łabędzi śpiew Będziesz chyba musiała działać także za mnie. Energia tej stylówki potwierdza,że to super rozwiązanie ☺

    1. Olu, chociaż Twój komentarz jest tak przyjaźnie piękny dla mnie, to jednak … . Przegadałyśmy różne sprawy na priv i myślę, że tam powinny być przegadywane. Wiesz doskonale jak bardzo kibicuję Twoim blogowym osiągnięciom, pomysłom i w ogóle obecności w sieci, więc napiszę chyba tak: musisz z nami po prostu być 🙂 <3 :)))))))))))))))))))))))))))) Kisses – Margot :))0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *