Pokazał je Chanel i najwyraźniej zakochałyśmy się w nich.
Są malutkie, idealnie gdyby były w kształcie serca, ale są też po prostu al’a portmonetkami zawieszonymi na szyi, przez ramię lub jako pasek.
Zapraszam na moją wersję 🙂
Pokazał je Chanel i najwyraźniej zakochałyśmy się w nich.
Są malutkie, idealnie gdyby były w kształcie serca, ale są też po prostu al’a portmonetkami zawieszonymi na szyi, przez ramię lub jako pasek.
Zapraszam na moją wersję 🙂
2 komentarze
Przepięknie Małgosiu wyglądasz w tej stylizacji. Patrząc na zdjęcia przenoszę si w lata 50 i 60 XX wieku. Mała torebeczka to takie cacuszko tej stylizacji. Pozdrawiam
Torebeczka śliczna, zwłaszcza jako biżuteria. Natomiast całość nazwałabym : Audrey Hepburn na różowo :). Przepięknie.